际会依然是中国(创作谈)
2025-09-22 作者:杨克 | 来源:中诗网 | 阅读: 次
杨克,编审、一级作家。现为中国作家协会全委会主席团委员、中国诗歌学会会长。
19日在波兰华沙文学之家,波作协华沙分会主席兹比格涅夫·兹比科夫斯基,请我在讲座后谈谈我当年写的这首诗:《际会依然是中国》,他还把我这首诗翻译成了波兰语。
(2014年扎加耶夫斯基来广州领"诗歌与人奖",我受邀要在颁奖会上朗诵扎加耶夫斯基的作品《中国诗》,他的诗,写他读一千年前一首中国诗的感受,古诗里的中国诗人在雨中的船上交谈。我去朗诵的路上,下起暴雨开车在马路上,如船破浪而行。故我写了这首诗作为呼应,向扎加耶夫斯基致敬)
《中国诗》
扎加耶夫斯基
我读一首中国诗,
写于一千年前。
作者谈到整夜
下雨,雨点敲击
他的船的竹篷,
以及他内心终于
获得的平静。
现在又是十一月,一个
有浓雾的铅灰色黄昏,
这仅仅是巧合吗?
另一个人正活着,
这仅仅是偶然吗?
诗人们都十分重视
获奖和成功,
但是一个秋天接着一个秋天
把叶子从那些骄傲的树上撕走,
如果有什么剩下来
也只是他们诗中的雨声的
低语,
不悲不喜。
唯有纯粹是看不见的,
而黄昏趁着光和影
把我们遗忘一会儿的时候
赶忙把神秘的事物移来移去。
杨克的诗《际会依然是中国》
天空派遣一场暴雨来助兴
我在台上朗读扎加耶夫斯基的《中国诗》
向坐在台下的诗人致敬
时间的流逝依然是中国,闪电依旧是国际的
顶上的强光碰撞着我目光
恍惚中他像一尊酸枝木雕
生命渗透出历史暗红的光焰
也是巧合么
我想象过清凉的雨滴敲打在宋朝的瓦檐上
在明青花瓷片溅起清脆的回声
而此刻透过波兰人的一双蓝眼睛
"看到故国诗人行船在江面上
整夜的雨,踮着透明的脚尖在船篷上跳舞
他的喃喃低语,随雨点没入江水
若波浪上蹈空凌虚的白鸟一样了无痕迹
那时天下并不太平,唯诗人内心祥和
被一盏白瓷油灯照亮
迷蒙中我看不清那是辛弃疾还是苏轼
是柳永、晏殊或者姜夔
如同刚才来路上大雨滂沱
我被挟裹在滔滔水流中
根本找不到扎加耶夫斯基的方向
像驾驶一艘潜艇,车头的犁铧
在洪水中掀开一条大路
我犹同一尾鱼游动在时间的纵深里
领受当下这个时代的开阔
从克拉科夫到广州
异国诗人在一个“场”中相遇
灯光四溅,多少年过去了
一千岁的雨声还没有苍老
翻滚的风云依然是国际的,际会依旧是中国
这时虽然有雷声,仍不敢惊醒
天际谁在高声朗诵?恰似屋外暴雨瓢泼
2014.04.03
《中国诗》
扎加耶夫斯基
我读一首中国诗,
写于一千年前。
作者谈到整夜
下雨,雨点敲击
他的船的竹篷,
以及他内心终于
获得的平静。
现在又是十一月,一个
有浓雾的铅灰色黄昏,
这仅仅是巧合吗?
另一个人正活着,
这仅仅是偶然吗?
诗人们都十分重视
获奖和成功,
但是一个秋天接着一个秋天
把叶子从那些骄傲的树上撕走,
如果有什么剩下来
也只是他们诗中的雨声的
低语,
不悲不喜。
唯有纯粹是看不见的,
而黄昏趁着光和影
把我们遗忘一会儿的时候
赶忙把神秘的事物移来移去。
杨克的诗《际会依然是中国》
天空派遣一场暴雨来助兴
我在台上朗读扎加耶夫斯基的《中国诗》
向坐在台下的诗人致敬
时间的流逝依然是中国,闪电依旧是国际的
顶上的强光碰撞着我目光
恍惚中他像一尊酸枝木雕
生命渗透出历史暗红的光焰
也是巧合么
我想象过清凉的雨滴敲打在宋朝的瓦檐上
在明青花瓷片溅起清脆的回声
而此刻透过波兰人的一双蓝眼睛
"看到故国诗人行船在江面上
整夜的雨,踮着透明的脚尖在船篷上跳舞
他的喃喃低语,随雨点没入江水
若波浪上蹈空凌虚的白鸟一样了无痕迹
那时天下并不太平,唯诗人内心祥和
被一盏白瓷油灯照亮
迷蒙中我看不清那是辛弃疾还是苏轼
是柳永、晏殊或者姜夔
如同刚才来路上大雨滂沱
我被挟裹在滔滔水流中
根本找不到扎加耶夫斯基的方向
像驾驶一艘潜艇,车头的犁铧
在洪水中掀开一条大路
我犹同一尾鱼游动在时间的纵深里
领受当下这个时代的开阔
从克拉科夫到广州
异国诗人在一个“场”中相遇
灯光四溅,多少年过去了
一千岁的雨声还没有苍老
翻滚的风云依然是国际的,际会依旧是中国
这时虽然有雷声,仍不敢惊醒
天际谁在高声朗诵?恰似屋外暴雨瓢泼
2014.04.03
杨克谈:写《际会依然是中国》,缘起于2 0 1 4年那次暴雨中奔赴的朗读。扎加耶夫斯基在《中国诗》里,倾听一千年前的雨,我在车窗外听见今日的暴雨,两道雨声在我心里汇流,构成看不见的“场”。所谓“国际”,非地理差别,而是雨幕下语言互通;所谓“中国”,非怀旧的河川,而是被反复验证的在场感:宋瓦檐、明青花、白瓷油灯,皆为触发记忆之器,指向沉潜心绪与审美。登上舞台,强光与雷电互为回声,蓝色眼睛与江面小船短暂重叠。那一刻我试着让自己的声音退后,把雨声推到前面——它不悲不喜,以耐心提醒诗人从荣誉的喧哗里撤离,回到语言中。写作于是成为一次“际会”的复现:个人与传统、异乡与故土、瞬时与千年,在同一时空发生共振。雨是媒介,灯是界标,诗是行舟;当我们在场,时间把名字抹去,却把声音保存。我在大雨里驾车,像一艘潜艇破浪前行,车灯劈开水墙,'仿佛犁铧在洪流中开道。那时我相信诗的翻译并不止于词句的移交,而是经验的互文:他的中国诗中的一盏油灯穿透世纪,我的车灯在城市暴雨霎时昏天地暗中亮起,它们共同照见一种温度。写这首诗,是向古代诗人和扎加耶夫斯基前辈致敬,也是对自身写作的一次校准——把宏大交给云雷,把细节交给物象,让语调既能抵达远方,也能贴近耳畔的低语。
- [ ]
Yang Ke:
Pisząc „际会依然是中国”, wracam do tamtego wieczoru 2014 roku, gdy pędziłem przez ulewę na własny odczyt. W „Chińskim wierszu” Zagajewski nasłuchuje deszczu sprzed tysiąca lat, ja za szybą samochodu słyszałem dzisiejszą nawałnicę — dwa odgłosy deszczu zlały się we mnie, tworząc niewidzialne „pole”. Zrozumiałem, że to, co nazywamy „międzynarodowym”, nie jest różnicą geograficzną, lecz porozumieniem języków pod zasłoną deszczu; a to, co nazywamy „chińskim”, nie jest nostalgią rzek, lecz wielokrotnie potwierdzonym poczuciem obecności. Okap dachów z epoki Song, błękitno‑biała porcelana Ming i biała porcelanowa oliwna lampka są narzędziami wywoływania pamięci, wskazującymi na wyciszoną głębię i estetykę.
Gdy stanąłem na scenie, ostre światło i błyskawice odpowiadały sobie echem, a niebieskie oczy i łódź na tafli rzeki na moment się nałożyły. W tej chwili próbowałem cofnąć własny głos i wysunąć przed siebie głos deszczu — obojętny, cierpliwie przypominający poecie, by wycofał się ze zgiełku zaszczytów i wrócił do języka. Pisanie stało się więc powtórzeniem „spotkania”: jednostka i tradycja, obczyzna i ojczyzna, chwila i tysiąclecie — rezonują w tej samej czasoprzestrzeni. Deszcz jest medium, lampa znakiem nawigacyjnym, wiersz łodzią; kiedy jesteśmy naprawdę obecni, czas ściera imiona, lecz ocala głos.
Prowadziłem w ulewie jak okręt podwodny rozcinający fale; reflektory rozłupywały ścianę wody niczym lemiesz torujący drogę w potopie. Wtedy uwierzyłem, że przekład poezji nie sprowadza się do przekazania słów i zdań, lecz jest intertekstualnością doświadczenia: oliwna lampka z jego „Chińskiego wiersza” przebija stulecia, a moje światła zapalają się w nagłym mroku miejskiej ulewy — razem odsłaniają tę samą temperaturę. Napisanie tego wiersza jest hołdem dla dawnych poetów i dla mistrza Zagajewskiego, a zarazem korektą własnego pisania — oddać monumentalność chmurom i gromom, szczegół zaś powierzyć rzeczom, tak by ton mógł sięgać daleka, a jednocześnie zbliżać się jak szept przy uchu.
很赞哦! ()